Święty Tomasz z Akwinu mówił, że istnieje tylko jeden grzech – głupota ludzka. Każdy grzech to efekt głupoty, bo nie potrafimy dostrzec dobroci i miłości Boga. Tylko człowiek głupi odpowiada na bezinteresowną miłość grzechem niewdzięczności, złości i sprzeciwu. Dzisiejsza przypowieść pokazuje jak kończy człowiek głupi.
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.
Przypowieść dzisiejsza kapitalnie pokazuje, że nasze życie powinno być ciągle oparte na czujności wobec przychodzącego Boga. Jezus nieustannie do nas przychodzi jako oblubieniec i trzeba po prostu cierpliwie na niego czekać. Kto zapomina o tym czekaniu, kto myśli tylko o sprawach bieżących, kto nie ma patrzenia w przyszłość ten zostaje poza drzwiami uczty. Tak jak głupie panny. Zmarnowały swoją szansę bycia blisko Pana. Złe życie dzisiaj powoduje porażkę w przyszłości, jutro.
Nasze życie polega na nieustannym poszukiwaniu Boga. Człowiek mądry jest ciągle blisko Pana i pozwala Mu się odnaleźć. Wchodzi razem z Nim na ucztę. Człowiek głupi marnuje chwilę przyjścia Pana. Marnuje okazję do spotkania. A dlaczego? Bo Jego myślenie jest ograniczone tylko do chwili tu i teraz. Lampa świeci – więc ja nie mam się czym przejmować. Nie dbam o to, aby świeciła za parę chwil. Tak niestety żyje wielu z nas. Teraz jest dobrze, teraz jest w porządku. Nie myślę co będzie potem. A potem… może być już za późno na zmiany. Drzwi będą zamknięte.
Święty Tomasz mówił, że głupota jest jedynym grzechem człowieka. Głupota zawęża pole widzenia. Znika z horyzontu Bóg. Grzech to właśnie brak widzenia Boga, wyrzucenie Go poza margines życia. Dlatego niech ta dzisiejsza Ewangelia uczy nas takiego patrzenia, aby widzieć świat i nasze życie przez pryzmat przychodzącego Boga.