1 Niedziela Adwentu – rozważanie Ewangelii

Czy czuwanie ma wpływ na nasze życie?  Po co mamy czuwać? Na kogo tak naprawdę oczekujemy w tym czasie adwentu? Dzisiejsze Słowo Boże konfrontuje nas z tymi pytaniami.

Słowa Ewangelii według Świętego Marka
(Mk 13, 33-37)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swym sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał.

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie!»

 

O tym jak ważna jest sprawa czuwania i oczekiwania na powtórne przyjście Chrystusa zapewnia nas Św. Paweł. To on zasiał wiarę wśród Tesaloniczan. Mieszkańcy tego miasta tak  bardzo uwierzyli słowom Pawła, że myśleli, że Chrystus ponownie przyjdzie już niedługo, w zasadzie lada chwila. Postanowili więc rzucić wszystko i czekać na Pana. Porzucili więc m. in. codzienną pracę. Apostoł Paweł szybko musiał wyprostować ich błędne myślenie. Czekania na Pana ma się odbywać wśród zwykłych codziennych obowiązków. Ten obraz pokazuje jak oczekiwania i czuwanie może być intensywne i jak mocno może wpływać na nasze życie.

Tymczasem dziś jest jakby odwrotnie. Ludzie na nic nie oczekują. Nie mamy poczucia czuwania, do którego wzywa nam ewangelista Marek. Jesteśmy tak utopieni w tym świecie, w sprawach tego świata, że nie oddychamy już sprawami wieczności.

Jezus chce nas wyrwać z tego letargu, z tego snu. Zachęca nas usilnie jednym słowem – Czuwajcie! Oczekujcie nadejścia Pana. On przychodzi w różnych porach.

Czuwanie i oczekiwanie na Chrystusa ustawia nasze życie, ustawia życie wiary. Niech Adwent będzie czasem takiego głębszego spojrzenia na nasze życie właśnie w tym duchu.